Pamiętam jak jako dziecko z zamiłowaniem obserwowałam wszelkie programy telewizyjne dotyczące metamorfoz, gdzie stylistki komponowały różnorakie zestawy dla biorących udział. Z ogromną pasją wsłuchiwałam się w ich porady. To rozpoczęło moją fascynację modą. Ale nie tą z wybiegów, chodzi mi raczej o trendy użytkowe, takie do noszenia na co dzień. Oczywiście, nadal staram się być na bieżąco, jednak to to, w jaki sposób ubrania zmieniają nasz wygląd i samopoczucie intryguje mnie najbardziej. Już w podstawówce doradzałam mamie cytując telewizyjne znawczynie. Chciałam związać się z modą. Teraz mam ku temu okazję - prowadzę bloga, co rozwija moją kreatywność w tym kierunku. Nabieram odwagi; do barw, krojów, połączeń... Czuję się z tym świetnie. Uwielbiam eksperymentować, przeszukiwać sklepowe wieszaki i odkrywać nowe możliwości. Bawię się przy tym świetnie. Chyba jestem w swoim żywiole.

Niektórzy mówią, że nie łączy się jasnego dżinsu z ciemny. Ha! Dla mnie to ciekawa propozycja. W dzisiejszych czasach w modzie jest dozwolone niemal (jeżeli nie „na pewno") wszystko. Wybór należy do osoby, która będzie daną rzecz nosić. Czasem warto jest zaryzykować. Moim zdaniem, kamizelka doskonale uzupełnia całość, sprawia, że strój nie wydaje się nudny. Jak najbardziej, jasny dżins także mógłby się tu sprawdzić... ale, że nie mam go w swoich zasobach, ten odcień musi wystarczyć. :) Chętnie dowiem się, czy moja propozycja Ci odpowiada? Łączysz różne wersje denimu? Daj znać, może połączy nas „buntownicza" natura. :)