Dlaczego noszę tylko srebrną biżuterię?
Uwielbiam ładne rzeczy. Ale zdecydowanie jeszcze bardziej czuję się zadowolona, gdy dane ubranie w przyjemny sposób otula moje ciało, a ja mogę czuć się pewnie, wiedząc, że jakościowo to także dobry wybór. Tak jest w przypadku kaszmirowego swetra, który Wam dziś prezentuję. To jeden z najbardziej miękkich, jakie do tej pory znalazły się w moim posiadaniu! Co prawda, jest to model vintage, ale gdybym zobaczyła go na żywo w oryginalnej cenie uznałabym, że jest jej wart (wierzę, że była to nie mała kwota). Jedyny minus tego modelu można również zaliczyć do zalet - z jednej strony rękawy o długości trzy-czwarte nie ogrzeją całych ramion, ale patrząc na ten aspekt nieco inaczej - ta długość optycznie wysmukla sylwetkę. Często zdarza mi się stosować tę prostą sztuczkę, szczególnie w przypadku koszul. Do swetra dobrałam spodnie garniturowe w paski. Jakiś czas temu znalazłam pasującą do nich marynarkę, dlatego spodziewajcie się wpisu z obiema rzeczami jednocześnie, przedstawionymi w formie garnituru. Tak, garnitur wcale nie musi zostać nabyty jako komplet. Wiem, że czasem ciężko jest dopasować wzór, jednak w sytuacji, gdy decydujemy się na spodnie i żakiet, których zaletą jest czysty kolor - staje się to jak najbardziej możliwe, chociaż w przypadku nadruków też może się tak zdarzyć.
Zdecydowałam się również na odkurzenie dawno nienoszonej przeze mnie broszki. Tego typu akcent nadaje ubraniom swego rodzaju klasy. Gdzieś z tyłu głowy plączą mi się marzenia o jakże popularnej obecnie broszce od Chanel - może kiedyś uda mi się uzbierać wystarczającą sumę. Uważam, że ta ozdoba powoli staje się już prawdziwym klasykiem, może nawet ikoną jeżeli chodzi o przypinki.
Ostatnio uświadomiłam sobie również, jak często sięgam po kolczyki\w formie kół. Mam...trzy pary takich, ale spokojnie - każda jakoś się od siebie różni. :) Oczywiście, każda z nich jest srebrna. Odkąd otrzymałam od babci wisiorek z moim inicjałem w tym właśnie odcieniu, noszę jedynie pasującą do niego biżuterię. Jestem sentymentalna, dlatego nie wyobrażam sobie, aby go nie nosić. :)
To wszystko, co dla Was dzisiaj przygotowałam. Pogoda jest na tyle (nie)zimowa, że robienie zdjęć na zewnątrz nie jest zbyt wielkim wyzwaniem... trzeba to wykorzystać. :) Mam nadzieję, że udało mi się Was zaciekawić.
Dziękuję za poświęcony czas i pozdrawiam!
Zdecydowałam się również na odkurzenie dawno nienoszonej przeze mnie broszki. Tego typu akcent nadaje ubraniom swego rodzaju klasy. Gdzieś z tyłu głowy plączą mi się marzenia o jakże popularnej obecnie broszce od Chanel - może kiedyś uda mi się uzbierać wystarczającą sumę. Uważam, że ta ozdoba powoli staje się już prawdziwym klasykiem, może nawet ikoną jeżeli chodzi o przypinki.
Ostatnio uświadomiłam sobie również, jak często sięgam po kolczyki\w formie kół. Mam...trzy pary takich, ale spokojnie - każda jakoś się od siebie różni. :) Oczywiście, każda z nich jest srebrna. Odkąd otrzymałam od babci wisiorek z moim inicjałem w tym właśnie odcieniu, noszę jedynie pasującą do niego biżuterię. Jestem sentymentalna, dlatego nie wyobrażam sobie, aby go nie nosić. :)
To wszystko, co dla Was dzisiaj przygotowałam. Pogoda jest na tyle (nie)zimowa, że robienie zdjęć na zewnątrz nie jest zbyt wielkim wyzwaniem... trzeba to wykorzystać. :) Mam nadzieję, że udało mi się Was zaciekawić.
Dziękuję za poświęcony czas i pozdrawiam!
Kolczyki - New Yorker / Broszka - Dresslily / Bransoletka - New Yorker / Sweter - Vintage / Spodnie - Kik / Torebka - Coach
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza