Mówi się, że we wszystkim trzeba znać umiar… Czy jednak w modzie jest tak samo? Obecnie wielką popularnością cieszą się tak zwane „total looks”, czyli motyw powtarzający się od stóp do głów. Może to być kolor, materiał (kto nie miał nigdy na sobie dżinsowego kompletu?) lub wzór. Ten ostatni pokazuję Ci dzisiaj na sobie. Aby nie przedobrzyć z „tematem” stroju warto jest mieć na uwadze kilka wytycznych. To naprawdę nie jest trudne!

Przywodzą na myśl sielską nadmorską aurę, idealnie wpasowują się w klimat panującego lata… Kochają je miliony, a jedną z tych miłośniczek była sama Mademoiselle Coco. Powracają do łask mody co roku, w zasadzie, niezależnie od pory roku. Paski mogą wydawać się kłopotliwe, jednak z pewnością przyciągają uwagę. Jeżeli dobrze je ograć, staną się najlepszymi przyjaciółmi kobiety.

W lecie myślimy głównie o wygodzie. Chcemy w spokoju cieszyć się słoneczną aurą… Coraz chętniej odkładamy w kąt szpilki, by przyodziać nasze (zadbane wcześniej) stopy w lekkie klapki i sandały. Po ubiegłorocznych mulach zostały już głównie wspomnienia. Teraz odsłaniamy palce, nie wstydząc się nawet tak niepozornej części naszego ciała. Jednym z hitów tego sezonu są sandały z paseczkami, wiązanymi lub zapinanymi na klamrę. Byleby tylko były cienkie. Tworzą one kontrast do klapków w stylu Birkenstock, które cechuje swoista masywność, oraz niesłabnąca popularność. Po raz kolejny okazuje się, jak wielką dowolnością raczy nas świat mody. W ofertach sklepów możemy doszukać się także butów z przeźroczystego materiału, tutaj jednak należy zachować ostrożność – często modele te sprawiają, iż noga nadto się poci. Jest to kontrowersyjny trend, który jednak przewija się przez oferty sklepów  już od kilku sezonów. Jeżeli jednak jesteś zwolenniczką obcasów – proszę bardzo, może reflektujesz na te typu kaczuszka? One również plasują się w rankingach popularności już od jakiegoś czasu. Gdybyśmy chcieli podsumować panujące obecnie trendy obuwnicze, czymś nieprzesadzonym byłoby określenie „brzydota”. Czy weźmiemy pod uwagę masywne „tatuśkowe” adidasy, czy praktyczne klapki – z pewnością doszukamy się czegoś, co jeszcze kilka lat temu wydawało nam się nieatrakcyjne. Teraz najwidoczniej prym wiedzie wygoda.  

Kiedyś nie cierpiałam swoich włosów. Ich niesforny skręt sprawiał, że były dla mnie sporym kompleksem. Zdecydowanie wolałam używać prostownicy, chociaż robiłam to stosunkowo rzadko. Od jakiegoś czasu stosuję tak zwaną „świadomą pielęgnację”. Początkowo próbowałam zaprzyjaźnić się z metodą Curly Girl, by ostatecznie zdecydować się na OMO. Ale co to tak właściwie jest?