grudnia 14, 2020

Fabiola Freya M - wear and tear. Recenzja torebki

Dzisiaj postanowiłam przyjść do Was z czymś nowym - wear and tear, czyli podsumowaniem zużycia torebki. Fabiola Freya to model, który marzył mi się przez około rok. Ciemna, z tłoczonej skóry. Co prawda, myślałam o mniejszej, jednak praktyczność wzięła górę. Długo zastanawiałam się, czy ją kupić. Ostatecznie, prawie osiem miesięcy temu - w kwietniu - złożyłam zamówienie. Wybrałam czarną torebkę  ze srebrnymi okuciami dostępną od ręki. Realizacja przebiegła sprawnie - ucieszyłam się, że jest możliwość złapania jej do ręki wcześniej, niż po zakładanych siedmiu tygodniach (w czasie których wykonuje się modele spersonalizowane, szyte na zamówienie).  Rozmiar M kosztuje 240 zł, co za ręcznie wykonaną skórzaną torebkę wydaje mi się naprawdę korzystną ceną. Do każdego modelu Fabioli, w tym Freya można dokupić worek przeciw kurzowy, chociaż ja uznałam, że nie jest mi on potrzebny. Warto zaznaczyć, że manufaktura Fabiola oferuje torebki uszyte w Polsce, co jest oczywistym atutem. A jak model Freya M sprawuje się po kilku miesiącach?

Na zdjęciu powyżej widzicie jedyne ślady zużycia - drobne otarcia z tyłu. Przy czym, zaznaczam, że torebka pomimo obecnie panującej sytuacji była często noszona. Moim zdaniem, taki rezultat nie przeszkadza w użytkowaniu, jest ledwo zauważalny. Sama torebka Fabiola Freya jest komfortowa w noszeniu, chociaż czasem mam małe problemy z jej domknięciem (nie wiem, czy to wina zatrzasku, czy po prostu urok modelu). Karabińczyki nie wypinają się, a szeroki pasek (na którym mi zależało) jest wygodny. Co warto zauważyć, można regulować jego długość. Wewnątrz modelu Freya znajduje się satynowa podszewka (do wyboru bordowa lub szara), która posiada dwie średniej wielkości kieszonki z materiału i jedną ze skóry. Wszystkie używam, także cieszę się, że są. 
Ciężko było uchwycić wnętrze. ;) W każdym razie, sama skóra Fabioli Freyi jest według mnie dość solidna. Chociaż trochę się starła, z przodu, ani w żadnym innym miejscu nie dostrzegam rys, a nie obchodzę się z nią, jak z przysłowiowym jajkiem. Jest pojemna. Wewnątrz mieszczą się wszystkie moje niezbędniki - portfel (obecnie mały, ale i większy mogłam w niej ukryć), parasolka (nie ukrywam, że niewielka ;)), etui na karty i jakieś zakupy, kiedy wychodzę na miasto. Jeżeli gdzieś mieści się parasol, uważam tę torebkę za praktyczną. ;) 
Chciałabym wspomnieć również o możliwości personalizacji. Nie skorzystałam, wolałam model dostępny od ręki, którego nie obejmuje ta opcja. Fabiola Freya M to dla mnie idealny rozmiar do noszenia na co dzień, zresztą styl też doskonale pasuje do mojej garderoby. Ta torebka zachęciła mnie do nabycia kolejnego modelu, jednak staram się dokonywać przemyślanych zakupów. Mam kilka wersji na oku, więc pewnie w końcu któryś do mnie trafi. :) Generalnie - polecam. Za tę cenę to naprawdę dobra jakość. 
Próbowałam. Po prostu - próbowałam uchwycić jej wnętrze. :)
Tu torebka Fabiola Freya rozmiar M w pełnej okazałości. Wygodna, praktyczna, stylowa - tego oczekiwałam. Tutaj podrzucam Wam link do modelu dostępnego od ręki (możecie chwilę poczekać i wybrać wersję idealnie dopasowaną do waszych potrzeb - zakładka "Torebki do uszycia"). Moja wersja jest matowa, tak jak ta, którą podlinkowałam. Wkrótce dodam też propozycję stroju z tą torebką Fabioli. :)
Mam nadzieję, że ta krótka recenzja okazała się dla Was pomocna. Dziękuję za uwagę i pozdrawiam!

3 komentarze:

  1. Zdecydowanie polecam te torebki, mam aktualnie torebkę od Fabiola i nigdy nie miałam produktu tego typu z tak dobrą jakością, ceny są na prawdę fajne dodatkowo duży wybór, już planuje kupić następna

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdecydowanie polecam torebki fabiola sama mam jedną a jakość ? Nigdy nie miałam lepszej, ceny są bardzo fajne i dobry wybór, już patrzę za kolejnym cudem od tej firmy

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też rozważam kolejną! Ale wybór jest taki, że ciężko zdecydować się na jedną. :)

    OdpowiedzUsuń